Ostatni weekend marca zaskoczy³ mile piêkn± modelarsk± pogod± - idealn± na obloty konstrukcji powstaj±cych zim± w ciepe³ku domowych warsztatów. Mogli¶my poobserwowaæ pierwsze wzloty piankowych Spitfire'ów - mojego "gotowca" MK 24 firmy DuraFly i MK IX - konstrukcjê Roberta. Obloty udane choæ muszê przyznaæ, ¿e na ustawieniach zalecanych przez producenta mój Spit by³ do¶æ narowisty. Druga niemi³a niespodzianka, która mnie spotka³a to kruche ¶mig³o - przy stracie lekki kapota¿ i zbiera³em ¶mig³o z klepiska. Spit Roberta lata znakomicie - jestem pod wra¿eniem - choæ sam pilot narzeka na brak mocy napêdu. Arek pokaza³ nam na ¿ywo modelik quadrocoptera z kamerk± na pok³adzie i monitorkiem podgl±dowym, który opisywa³ na forum. Bardzo fajna maszynka, bardzo stabilna w locie wiêc chyba mo¿na liczyæ na sporo dobrej jako¶ci filmików naszych poczynañ widzianych okiem ptaka. Nie zabrak³o te¿ naszych m³odych adeptów latania - Pawe³ek robi bardzo du¿e postêpy - a¿ mi³o popatrzeæ. Uda³o siê te¿ rozegraæ parê rundek ESA. Jak zwykle walka by³a zaciêta. Ka¿dy zaliczy³ ciêcia i chyba tylko Marcin wróci³ z ca³ym modelem choæ w ostatniej walce odci±³ mi ogon. Na koniec próbowa³em polataæ Mothem. Model bardzo dobrze trzyma siê powietrza i wydaje mi siê, ¿e to jest dobry wybór na pierwsz± du¿± makietê. Trzeba jednak zrewidowaæ trochê swoje nawyki i przyzwyczaiæ siê do bezw³adno¶ci i opó¼nienia reakcji na stery. W drugim locie nie trafi³em z podej¶ciem, za to trafi³em w swoj± nogê co skoñczy³o siê w sumie drobnymi uszkodzeniami poszycia.