---

Ja się wybieram jak coś złego się nie wydarzy. Jacyś chętni??

---

Ja sie wstępnie piszę. No chyba że rozwale modele i znowu nie będę miał z czym jechać...

---

http://www.aircom....php?t=761

---

Na liście jest 43 zawodników WWII i 25 WWI ! Już się doczekać nie mogę!

---

A ty ubezpieczenie masz wykupione? Miały być do podpisu jakieś oświadczenia, ale nie widzę...

---

Miałem jakieś ubezpieczenie, ale nie wiem do kiedy. Oświadczenia pewnie będą na miejscu.

---

Pogoda zapowiada się doskonała. Plan jest jak zwykle taki sam: nie być ostatni;)

---

Życzę powodzenia i całych modeli po zawodach.

---

Panowie,
trzymam kciuki - POWODZENIA. Szkoda, że nie mogłem jechać - siła wyższa. Może na następne się uda dołączyć do ekipy.

---

Zarwałem nockę i wyszykowałem tego Ki. Masa wyszła mi 398g... już po ostruganiu ze zbędnego EPP:o. Niewiele mam marginesu na ewentualne naprawy...

---

Następne w Wawie, za miesiąc. Mam nadzieję, że pojedziemy chociaż we czterech!

On od początku był cieżki i jakis taki ospały w locie. Dobrze było tylko na 200 Watowym silniku, ale znowu pakiet starczał na 3,5 minuty. Nie zmienia to faktu, ze kilka tasiemek nim skróciłem:D

---

- noooo, to może się spotkamy - :)

Wczoraj na rozpoczęciu sezonu w Radku mieliśmy okazję podziwiać kolegów z eskadry Hunters i ich Spitfiery z silnikami spalinowymi - nooooo - to dopiero przecinaki - :)
Piotrek - teraz dopiero wiem co Ciebie kręci - ;)

---

Czyżbyś miał chęć wystartować?

To kiedy kupujesz spita?:D

---

- oglądanie ich w rękach doświadczonych pilotów to naprawdę wielka frajda. Ale o NIE, NIE, NIE - ja to od tych piekielnych maszyn z daleka - toż to w porywach one osiągają 200 km/h - :o

---

Zawody bardzo przyjemne. Pogoda jak w lato, miejsce wymarzone. Atmosfera piknikowa. Sprawna organizacja, ale i tak skończyliśmy ok. 19. Nasze wyniki nie powalają. Marcin 22 WW-II, ja 24 WW-II i 6 po finale w WW-I. No cóż: po pierwsze trzeba ćwiczyć, po drugie nie należy nic poprawiać w modelach w ostatniej chwili, bo potem walą w ziemię przy starcie i osłabiają morale. No i co chyba w moim przypadku najważniejsze nie należy przesadzać ze stosowaniem środków tremożerczych:P
Marcin porobił trochę zdjęć: https://picasaweb...Aw24032012

---

Co do wynikóww IIWW to ja 22 a Piotrek 24. Cały dzień mi biadolił jak to mu żle poszło i że wogóle i że przerzuca się na akwarystykę wyczynową:( Ale moim zdaniem jak na 43 zawodników to jest jakiś progres. Tym bardziej, że Piotrek latał po sześciu piwach ;)Zresztą ja porównuję to do swoich "osiągnięć" z Bełchatowa - więc w tym szczególnym przypadku brak strefy to już wynik!
A tak na poważnie to sporo zależy od szczęścia - Piotrek w pierwszej walce zachaczył przy starcie o glebę, a mi po kilku sekundach przetrącili skrzydło i dolatałem takim flakiem do połowy wlaki... Następne rundy były już lepsze -po dwa trafienia mamy na koncie, więc nie wstyd. Co do WWI to rzeczywiście Fokker Piotrka w finale mógłby sporo namieszać, ale też nie miał zbyt wiele szczęścia - po efektownym trafieniu spadł w kilku kawałkach...
Ogólnie zawody super - świetna miejscówka i bardzo przyjemna atmosfera. Komentarze starych wyjadaczy - bezcenne. Poczęstunek też bardzo smaczny. Sporo mieli ludzi do pomocy i to wydaje mi się jest główny atut dobrze zorganizowanych zawodów! No i trafili w doskonałą pogodę.
Do Wrocławia jechaliśmy 4,5 z niewielkimi obsuwami. Pensjonat Gogol, też nie nagorszy jak za tą kwotę. Wniosek - do Wrocławia na combat warto jechać i myślę, że jak tylko będzie okazja to skorzystamy.
A póki co do boju koledzy:@ - bo do pierwszej dzisiątki to nam brakuje, oj brakuje.....

---

He he widze , że jednocześnie napisaliśmy relację!

---

Eeee tam. Brakuję nam miesiąc;) Następne zawody są nasze:@

---

No w końcu zmiana nastroju, bo w sobotę biadoliłeś jak nie wiem co:)