---

Witam,
w tym wątku będą przedstawiane postępy w budowie i wyposażaniu tego modelu. Jest to również miejsce dla tych wszystkich, którzy będą chcieli podzielić się ze mną swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami, co do technologii wykonania elementów modelu, jak również jego wyposażenia elektrycznego. No i oczywiście będą chcieli odpowiedzieć na moje pytania i przemyślenia z tym związane.

A zaczęło się od takiego stanu - no prawie takiego bo jeszcze bez podwozia - ale fotki stanu "0" brak


aktualnie




Oczywiście każde uwagi i spostrzeżenia są mile widziane.
Pozdrawiam
Miłej Współpracy

---

Podaje link do stronki , gdzie facet pokazuje bardzo dokładnie jak składać poprawnie modele "prawie gotowe". Filmiki jeden po drugim w dolnej części strony.

http://www.3dhobb...px?ID=2365

Tu są zresztą wszytkie ich modele i po wybraniu którego kolwiek w dolej części strony są w formie video instrukcje montażu.
http://www.3dhobb...tegoryID=4



Może to też w czymś pomoże.

---

Witajcie w Nowym Roku,
Dzięki Wojtek za ten post. Faktycznie wszystko dokładnie pokazane co i jak:). Oczywiście, że są pomocne. Ja już je przejrzałem i szereg szczegółów stało się bardziej zrozumiałych - przynajmniej dla mnie.

Jeszcze raz dzięki,
Pozdrawiam
Miłej Współpracy.

---

A oto moje nowe przemyślenia dotyczące konstrukcji Katany - tym razem konstrukcja podwozia głównego.
Firmowe podwozie składa się z dwóch osobnych goleni węglowych, przykręconych w 4 punktach (dwie śrubki i dwa wkręty - punkty zewnętrzne) do podstawy wzmocnionej od wewnątrz tkaniną węglową. Zawsze na mechanice uczyli mnie, że to co całe to przeniesie znacznie korzystniej obciążenia niż to co łączone. Dlatego też przewidziałem takie rozwiązanie:
- śrubki i gniazda zostają, natomiast wkręty mam zamiar zastąpić również śrubkami 3 mm i gniazdami metalowymi;
- golenia mają zostać przykręcone poprzez przygotowaną przeze mnie nakładkę ze sklejki 2,5 mm pokrytą tkaniną węglową.
A wszystko to ma wyglądać właśnie tak:






Napiszcie co myślicie o moich przemyśleniach i "innowacjach" dotyczących takiego sposobu zamocowania podwozia do kadłuba.

Pozdrawiam
Miłej Współpracy

---

Sławek, na przykład notorycznie wyłamywał całe podwozie , bo jeśli nawet zahaczył jednym kołem , obrywał całość. Po jakimś czasie podzielił podwozie na dwie części. Do tego zamiast metalowych śrub, które wyrywały przy okazji wszystkie flaki, zastosował śruby plastikowe , chyba w jego przypadku M6 i jak coś to zamiast dechy pęka śruba i często tylko jedna, tej części która za mocno zahaczyła. Tak samo robi w tym nowym Capie.
Ale jak widzę u ciebie, masz trochę pancernie i może nie będzie w ogóle problemu z wyrywaniem podwozia.
Z tego co wiem to już Sławek nie wyrywa podwozia :)

---

Witam wszystkich,
Po chwilach rozterek i wątpliwości nastąpił finał.
A oto efekt końcowy.;)
Teraz już tylko pilnie trenuję pilotaż i czekam na sprzyjającą aurę.:)







Pozdrawiam,
Miłej współpracy

---

Fajne modelik i oczywiście malowanie. Zapowiada się niezły zestaw modeli na wiosnę.

PS. Mógłbyś zmienić awatar ;)

---

Witam
Model bardzo piękny, widać że włożyłeś sporo serca. Mam pytanie, ile będzie ważył z całym wyposażeniem i jaki tam masz silnik ?.

Jeżeli chodzi o mocowanie podwozia to mi się wydaje, że bez naczenia jest w takim układzie podzielenie goleni i tak wyrwiesz wszystko, gdybyś przymocował każde z osobna to tak.

---

Witajcie,
model w całości, z pełnym wyposażeniem, waży 1072 gramy. Wyposażony jest w silnik Dualsky 3542CA-6. Z konsultacji ze Sławkiem wynika, że i tak będzie miał zapas mocy, więc różnica w ciężarze o prawie 100 gram (masa do lotu według instrukcji powinna wynosić 980 g) nie powinna mieć większego znaczenia.
A co do podwozia, to po wysłuchaniu Waszych ocen i opinii na nurtujący mnie temat zastosowałem mocowanie bez dodatkowej nakładki, dwie oryginalne śruby metalowe, ale zamiast dwóch zewnętrznych wkrętów do drewna zastosowałem dwie śrubki z tworzywa o średnicy 3 mm.

Pozdrawiam,
Miłej współpracy :)

PS.
Sławek, czy Dual Rate na 70 % wystarczy, czy uważasz, że jeszcze zmniejszyć?

---

Moim zdaniem 70% powinno być OK - zobaczysz jak będziesz się czuł po pierwszym locie :) Jak będzie jeszcze zbyt narowista to zmniejszysz. Na ster kierunku bym DR nie zakładał.

---

Witam,
no nareszcie pogoda zaczęła sprzyjać i znalazłem trochę wolnego czasu i ..........,
no właśnie zacząłem loty. Ale oczywiście nie obyło się bez problemów. Na początku od paru dni szukałem miejsca, gdzie to można byłoby polatać w moim mieście. Szumnie nazwane lotniskiem modelarskim miejsce do tego przeznaczone w ogóle nie przypomina tego Waszego - u mnie ugór i nawet nie ma kawałka utwardzonego. Dlatego też znalazłem kawałek dogodnej przestrzeni poza miastem z pasem startowym na drodze asfaltowej. Sławek miał całkowicie rację. Maszyna jest narowista jak nie wiem. Nawet ustawienie DR na 70 % na pierwszy oblot, przy moich parametrach silnika, to nawet za dużo. Odbyły się trzy krótkie loty i nawet model przeżył pierwsze próby startu, lotu i lądowania na asfalcie. Myślę jednak, że najkorzystniej byłoby pierwsze loty odbyć na normalnym lotnisku modelarskim z dość dużą ilością miejsca do lądowania i manewrów.
Sławek zastanawiam się nad DR nawet 55 - 60 %.

Pozdrawiam,
Wszystkiego najlepszego z okazji zbliżających się Świąt

---

Moje gratulacje!
Pierwsze loty są zawsze najtrudniejsze i najbardziej stresujące - całe szczęście my na lotnisku mamy Pawła, który te pierwsze emocje bierze na siebie :) Pierwszy lot pokazuje, czy i jak model lata i jak się zachowuje. Teraz oblatywaliśmy mojego CAP'a. Mam to samo - model szybki i bardzo reagujący na ster wysokości. Co do DR to jeżeli już w tym ustawieniu model jest trudny do opanowania to sugerowałbym ograniczenie wychyleń powierzchni sterowych dla ustawienia 100% (bez DR) np do takich jak masz teraz na 70% przez przesuniecie mocowania bowdenów bliżej osi serw, a jak to nie jest możliwe ustawienie na nadajniku maksymalnych wychyleń. Wtedy DR będzie użyteczny. Jeżeli tego nie zrobisz praktycznie będziesz zmuszony latać tylko z ustawieniem DR bo po wyłączeniu DR model będzie nie do opanowania.

---

A oto, co udało się zarejestrować z moich pierwszych lotów

YouTube Video


Myślę, że następnym razem będzie lepiej.;)

Sławek dziękuję za cenne rady - oczywiście przy następnych lotach będę testował różne ustawienia.

---

No niestety, powszechnie znane w świecie modelarskim zjawisko "kret" dopadło i mnie. Moja Katana MD zmieniła się nie do poznania. Traf chciał, że na miejsce swojego spoczynku wybrała sobie drogę asfaltową, z której to startowała.
No cóż nastał czas powstawania nowej. Wymontowałem wszystko co możliwe i czekam na nowy model. Trochę może to potrwać, bo zrobił się jakiś zastój z tymi modelami.

Refleksja:
- myślę, że to co pisaliście na początku o wyposażeniu (silnik) było prawdą. Z mojego doświadczenia podczas oblatywania Katany wynika również, że zastosowany w niej sinik (Dualsky 3542CA-6 MOC 450 w) miał zbyt dużą moc. Model jest bardzo lekki, jak na swoje rozmiary i pomimo redukcji ustawień D/R i Expotential zachowywał się zawsze bardzo nerwowo i był bardzo wrażliwy na nawet mały wiatr.
Dlatego też przy wyposażaniu nowego postanowiłem zmienić silnik oraz regulator obrotów. Po przeanalizowaniu zastanawiam, się nad:
SILNIK DUALSKY XM3536CA-8
REG.OBR.DUALSKY 30A
Taki silnik jest zalecany do tego modelu i ma o 90 W mniejszą moc.
Rozmiar śmigła chyba zostawię bez zmian - 11x 5,5
:)

---

No to chyba nie jest dobry pomysł z tym zostawianiem rozmiaru śmigła . Nic nie da zmiana silnika i regulatora. Nawet do tego wyposażenia możesz przecież założyć mniejsze śmigło np. 10x4.7E Po prostu będziesz miał mniejszy pobór prądu na mniejszym śmigle i tyle, a i cały układ napędowy nie będzie się grzał. Jak waga modelu jest ok to nie zmieniałbym napędu. Próbuj ze śmigłami - może zacząć nawet 10x4.7SF.

---

Sławek, w sumie masz rację, co do zamiany (zmniejszenia) rozmiarów śmigła - również aspekt finansowy ma tu znaczenie. Korzystając z Twojego doświadczenia, oczywiście zacznę od proponowanego przez Ciebie rozmiaru i zobaczę jaki będzie efekt.
Ale niestety to "trochę" potrwa;)

---

Niczym Feniks z popiołów, tak i moja Katana MD odrodziła się na nowo i jest gotowa na piknik. :)
A oto efekt:




Pomimo pełnej sprawności obiecuję pełne uziemienie do daty pikniku.B)

---

Jak niektórzy wiedzą podczas mojej nauki latania Kataną "straciła" ona podwozie.
Dzisiaj był dzień precyzyjnego majsterkowania modelarskiego. Jako, że zniszczenia były nieznaczne (pęknięta półka mocowania podwozia oraz wyłamana przednia wręgą kadłuba) trzeba było trochę nadłubać się.
Efekt końcowy:
- wręga sklejona i obustronnie wzmocniona wzmocniona matą węglową;
- nowa półka mocowania podwozia wykonana od nowa i obustronnie wzmocniona tkaniną węglową.

Jeszcze wszystko trochę surowe i do końca nie obrobione, ale na ostateczny szlif przyjdzie czas.

Wzmocniona przednia wręga:



Nowa półka do mocowania podwozia:


Widok od środka kadłuba:


Teraz czekam na zamówione nowe większe i szersze kółka.

PS.
Widzę, że wcięło gdzieś uprzednio załączone fotki.
Postaram się odszukać je w moich zasobach i w miarę czasu dorzucę ponownie.

---

W ramach oczekiwania na zestawy naprawcze do silników helików, jak również na nową budkę Hughesa, prace naprawcze w projekcie Katana MD posunęły się znacząco.
Katana stoi już na kółkach, zostały wymienione koła (na te polecone przez Roberta), wszystkie serwa wymienione na typ MG, model został ponownie zmontowany, wyregulowany i sprawdzony odnośnie właściwego działania wszystkich serwomechanizmów. Pozostało tylko zamontowanie osłony silnika, kołpaka ze śmigłem i ostateczne wyważenie. A oto efekt:

---

Po długim oczekiwaniu na swoją kolej, po naprawie wróciła do łask Katana MD.
Przyznam, że jestem bardzo mile zaskoczony możliwościami tego modelu. Po pierwszych niepowodzeniach - zapewne uwarunkowanych brakiem moich umiejętności w pilotowaniu modeli samolotów - przyszedł czas na prawdziwe loty. Po szkoleniu na Cessnie Corvallis, latanie Kataną to jest bajka i nawet lekki wiaterek nie przeszkadza. No i pierwsze "fiku miku" jakoś tam wychodziło. Zobaczcie sami:

YouTube Video


Dźwięk zapewne będzie dostępny dopiero rano.

Zapomniałbym dodać:
Zastosowany w modelu Lipoguard 3S (Ci bardziej wnikliwi zapewne zauważyli jego elementy na fotkach) sprawdza się o dziwo dobrze. Buzer jest w miarę dobrze słyszalny, a i pulsująca dioda sygnalizacyjna umieszczona we wnęce o dziwo jest nawet widoczna.

---

Andrzej z wielką przyjemnością obejrzałem filmik do końca. Uwielbiam oglądać płynne loty bez "nie kontrolowanej szarpaniny". Model pięknie się prezentuje .

---

Dzięki.
Jak pisałem wcześniej, jestem mile zaskoczony pilotowaniem Katany - to naprawdę sama przyjemność, model jest bardzo wdzięczny, lekki i ma dużą powierzchnie nośną. Przy odpowiednim wyregulowaniu wychyleń lotek i sterów zachowuję się tak jak widać.

---

Andrzej ja jestem początkującym modelarzem i buduje modele na razie z depronu, dlatego z wielkim zainteresowaniem oglądam Twoje modele i wczytuje się w zagadnienia techniczne.Model w moi odczuciu Mistrzostwo Świata.Pozdrawiam:)

---

Miałem na razie nie robić nic ze swoją "Katanką", ale po Twoim filmiku czas na naprawę.

---

To bardzo fajnie Robertino - to naprawdę niezły model. Należy tylko pamiętać, aby nie przesadzić z zapasem mocy.

Trzymam kciuki za naprawę Twojej Katany.

PS. Rbertino:
Nie mogłem doczekać się BIESA Bis'a więc nabyłem Hyperiona Samsona - jak go postrzegasz?

---

Samson jest super, zawsze podobały mi się dwupłaty. Co do Katany to z mocą to już wiem. Miałem tylko zmiejszyć wychylenia lotek, ale nie zdążyłem :D