---

Na naszym lotnisku coraz więcej można spotkać modeli z trapezowymi skrzydłami.

Wyważając nasz model stosujemy zazwyczaj starą zasadę , która mówi aby podeprzeć model pod skrzydłami w 1/3 długości cięciwy skrzydła patrząc od natarcia skrzydła. Wyważając tą metodą zazwyczaj podpieramy model na skrzydłach tuż zaraz przy kadłubie bo tak jest nam najwygodniej. Ta metoda idealnie sprawdza się przy skrzydłach prostokątnych na całej swej długości.
A jak to się ma przy skrzydłach trapezowych, ano już się tak nie ma. W skrzydle trapezowym musimy koniecznie określić tak zwaną cięciwę średnią która jest zawsze w odległości 0,4 długości polówki skrzydła licząc od kadłuba. Dopiero na cięciwie średniej odmierzyć 1/3 długości tej cięciwy od natarcia i w te miejsce przykładamy podpórki. Dotyczy to każdego skrzydła trapezowego.


czerwone kreski - prawidłowe punkty podparcia


Proszę zauważyć, że podpierając nie prawidłowo czyli zaraz przy kadłubie (żółte kreski) możemy doprowadzić do tego ,że środek ciężkości wyznaczymy bardzo przedni i będziemy się zastanawiać dla czego musimy tak mocno trymować wysokością by model leciał prosto. W modelach akrobacyjnych, kiedy potrzeba wyważenia tylnego , będziemy mieli wyważenie mocno przednie jak dla modeli szkolnych a o akrobacjach 3D nie wspomnę.

Informacje powyższe tyczą się jedynie szybkiego w miarę prawidłowego wyważenia modelu a i tak pewnie dokładniej zrobi to za nas program.
Podobna sytuacja ma się w skrzydłach eliptycznych.

---

No i wszystko jasne dlaczego mój mx2 nie chce robić hariera :D dzięki za cenną rade

---

Wojtek - ;)
Towje cenne wskazówki, chyba kierowane są również do mnie. Moje heliki tak bardzo mnie pochłonęły, że ..... Katana MD po reinkarnacji i prezentacji na Pikniku do chwili obecnej nie jest nawet wyważona.
Ale obiecuję, poprawię się niebawem - przecież nie będę hangaru rozbudowywał w nieskończoność o nowe heliki. Te, które posiadam są w pełni sprawne i czekają na sprzyjające warunki lotne.
Chociaż, chociaż chodzi mi po głowie (co private9 już zauważył) może jakiś helik nitro - ale to jeszcze, jak dla mnie za wcześnie na takie "piekielne maszyny".

Dięki za cenne wskazówki,