---

Zamierzam nabyć większy kompresor. Główne przeznaczenie malowanie modeli i jakichś innych drobiazgów. Do tej pory jakoś mozoliłem się przy użyciu kompresora z lodówki i ruskiego aerografu - ale szło to za długo. Poza tym farba do takiego aerografu musi być bardzo rzadka. Teraz, chciałbym to malowanie trochę usprawnić i używac gęstszych farb, w tym wodnych akryli, być może że też szpachli w sprayu. Kompresor będzie stał u mnie w piwnicy , więc istotne są gabaryty. Z drugiej strony obawiam się, że mniejszy kompresor może mieć za małą wydajność - zamierzam nim zasilać niewielki postolet lakierniczy i zwykły aerograf. I tu mam pytanie czy brać trochę większy(50 litrów), np. taki:
http://hurt24.com...black.html
...czy może coś mniejszego:
http://allegro.pl...76481.html.
Wiadomo, że mniejszy zbiornik, to częstsze uruchamianie pompy, ale z drugiej strony czy do pomalowania modelu do 1,5 m rozpiętości potrzeba, aż tyle powietrza?

Podpowiedzcie proszę co wybrać?

---

Z mojego doświadczenia z kompresorem :)
Kompresor kupiłem jakiś czas temu w Auchan w trakcie jakiegoś tygodnia promocyjnego. Mój ma zbiornik 24 litry i sprężarkę napędzaną paskiem. Hałas 97 dB. Pompuje do 8 barów, na wyjściu reduktor ciśnienia. Z reguły maluję ciśnieniem ok. 4 barów. Jak na moje potrzeby taki kompresor jest wystarczający. Napędza aerograf i mały pistolet lakierniczy - tzw. zaprawkowy. Przy takiej butli kompresor wcale rzadko się nie włącza. Raz miałem przypadek, że zacięła mi się sprężarka i chodzący silnik przetarł pasek klinowy, więc rozwiązanie bez paska wydaje się dobre - mniej awaryjne.
Wydaje mi się, że butla 8 litrów będzie trochę mała - kompresor będzie często się włączał. Przy intensywnym malowaniu sprężarka potrafi pracować non stop, a wtedy szybko się przegrzewa. Trzeba wtedy przerywać malowanie do wystygnięcia głowicy. Inaczej ma takie opory, że silnik ledwo zipie.
Moim zdaniem, w Twoim przypadku korzystania z kompresora w piwnicy i pewnie nierzadko w nocy, trzeba by było zwrócić uwagę na hałas jaki kompresor generuje. 97 dB to bardzo duży hałas i obawiam się, że nie pozostanie niezauważony przez sąsiadów. Może się okazać, że kupisz sobie sprzęt, a nie będziesz mógł z niego korzystać i zostanie Ci tylko cichutki agregat z lodówki :) Ja mam długie przewody do powietrza i wystawiam kompresor do innego pomieszczenia bo ciężko pracować w takim hałasie.

---

Proponuję większy baniak- nie będzie tak skakało ciśnienie.

---

Za ok 300-400zl można trafic kompresor własnej roboty silnik 3f i do tego sprężarka z tz. trzydziestki albo innego traktorka taki kompresor bedzie chodził Ci latami w razie czego zestaw naprawczy takiej sprężarki jest dostępny w sklepie z częściami do traktorów za pare groszy poszukaj uzywek na olx.pl a napewno pocieszysz sie dużo dłużej
powodzenia

---

Tak, do piwnicy w bloku wstawię sprężarkę od traktora z trzyfazowym silnikiem -człowieku ja działam w warunkach niemal konspiracyjnych!

Zdecyduję się na ten większy - wiem, że hałas - postaram się nie używać tego w nocy...

---

Marcin,
Zastanów się dobrze. To nawet w dzień ciężko Ci będzie używać. 97 dB hałasu to naprawdę bardzo głośno - o konspiracji nie ma mowy :) Podjedź do mnie to przekonasz się empirycznie. Wbrew pozorom kompresor olejowy z napędem pasowym może być o niebo cichszy. Dla przypomnienia - spadek o 20 dB to obniżenie hałasu o połowę, a "normalny" hałas w naszym otoczeniu to ok 50 - 60 dB.

---

Ciche kompresorki to są takie typowe pod aerograf - jak dla mnie za słabe. A jeśli duży jest cichy to kosztuje jakieś grube pieniądze. Z chęcią bym zobaczył i posłuchał tego sprzętu u ciebie. Nie ukrywam, że jak najszybciej bo chciałbym już w weekend mieć ten sprzęt.

---

No to wpadaj nawet dziś. Możesz go nawet pożyczyć i sprawdzić reakcję sąsiadów ;)

---

A podjadę, zadzwonię po robocie.

---

Słąwek dzięki za pokazanie kompresorka - muszę ten temat jeszcze przemyśleć jednak

---

Przemyślałem i zmówiłem jednak ten większy.

---

No to klops! Zamówiłem zapłaciłem, czekam an przesyłkę a tu mi chłop pisze, że nie ma na stanie. Jak niema jak w sklepie widze, ze jest? Ona na to, że nie ma i że poleca inne. Na to ja że inne to nich se wsadzi wie gdzie. Na szczęście kasę mi oddali. Ale jednak w weekend malowania nie zrobię...

---

Pożycz od Sławka;) A ja bym w takim razie zaproponował wizytę na lotnisku, ale nie zaproponuje bo właśnie obejrzałem pogodę:o A co do takich sklepów, to przerabiałam wiele razy. I to w takich co wyglądają BARDZO POWAŻNIE. A że to były różne czasami pilne i ważne zakupy do roboto to.... **#*&%*%$%&** Zawsze się zastanawiam jak tacy "handlowcy" utrzymują się na rynku.

---

Chciałem pajacowi naubliżać po tym jak tylko mi kasa wróci na konto, ale dałem sobie spokój. Może to znak, że z tym kompresorem trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. Spróbuję podłączyć dwa lodówkowce i może z tego coś wyjdzie. A propos, czy ktoś umie podłączyć taki lodówkowy agregacik do 220, bo akurat przy jednym mam poobcinane kabelki?

---

Toż chciałem mu pożyczyć to nie chciał :) - oferta nadal aktualna - bierz i maluj.
W necie jest sporo informacji nt. agregatów z lodówkowców, więc jak to podłączyć znajdziesz bez problemu.

---

Ja mam na dwa agregaty+ butla od gazu 10 l.nabijają do 8 at. Malując 2-3 at. i większym pistoletem ( takim co rozpyla strumień na płasko) chodzą prawie cały czas.

---

No i zamówiłem kolejny - Black@Decker 24 l, olejowy.
Przez chwilę prawie się wziąłem za budowę swojego własnego kompresora na dwóch sprężarkach lodówkowych. Ale jak policzyłem wszystkie presostaty, filtry złączki i duperele to mi prawie dwie stówy wyszło. Pewnie pracowałoby to cicho, ale powietrza dawałoby na styk. Przy tych kosztach to sie robi bez sensu.Zobaczymy jak będzie.

---

No i jest:



Powiem krótko - to będzie moje ulubione narzędzie! Zrobiłem pierwsze próby z aerografem i pistoletem i jestem b. zadowolony. Kompresor kupiłęm z dwuletnią gwarancją. Też jest made in China, ale logo na zbiorniku pozwala sądzić, że przynajmniej z ewentualnym serwisem nie będzie problemu. Co do hałasu to nie jest tak źle - Sławka kompresor to w porównaniu z tym mały ryczący potwór :o. Mam tylko nadzieje, że mi bezpieczniki na sieci wytrzymają...