---

O! To Ty śmigłowcem LPR zatoczyłeś krąg nade mną? Mój też żółty, przypuszczałem więc, że śmigłowiec wracał sprawdzić, czy mu się coś nie urwało :).
Po południu na łąkach miałem ćwiczenia: skłon i wykłon :). Nie wiało już, więc zauważyłem, że Bies lata jednak nie tak dobrze. Na gazie zadzierał do góry i skręcał w lewo. Po kilkunastu lądowaniach i regulacjach kątów leci już prosto, ale chyba jeszcze zadziera nos do góry. Przerwałem tą umiarkowanie ekscytującą zabawę, bo zauważyłem wyklejony zawias steru kierunku. Wieczorem wkleję, a jak jutro będą warunki to działam dalej.