---

Panowie,
mnie osobiście bardzo nieprzyjemnie jest czytać ten wątek. Bardzo to opornie idzie, większość ustawia się na "nie" i tak naprawdę nie wiadomo dlaczego. Zrobiliśmy do tej pory dwie fajne, udane imprezy. Zorganizowaliśmy się na otwarcie sezonu, strzyżenie pasa. Nasze wysiłki zostały docenione, zebraliśmy gratulacje, popisały trochę gazety - myślę że miło się czyta takie rzeczy. Teraz przyszła kolejna impreza i co, pary zabrakło? Na plakacie zawodów widnieje znaczek naszej grupy - co to znaczy? Ano to znaczy, że nasza grupa również w części jest organizatorem !!! Może ta organizacja nie przebiega tak jakbyśmy sobie tego życzyli i nie ma dużo informacji na forum, ale trzeba w tym roku się dostosować i pomóc w tym co Wojtek napisał. On jest w stałym kontakcie telefonicznym ze Sławkiem i Panem Maciągiem i wie co robić, więc będzie koordynował działania. W pełni popieram zdanie Wojtka z posta wyżej !!!! Nic samo się nie robi. Nie wierzę, że z na tyle osób z grupy nikomu terminy nie pasują, nie można czegoś przełożyć, odłożyć na później i tę godzinkę czy dwie, wpaść na lotnisko i rozstawić namiot, ogrodzenie, ustawić agregat i rozciągnąć kable. Trzeba też powiesić nasz banerek :) Toż to nie żadne wyzwanie organizacyjne :@ Jak widziałem na forum to niektórzy ostatnio codziennie bywali na lotnisku żeby sobie polatać - można było wyrwać się z domu?. Panowie, należymy do AZM i jako członkowie mamy pewne przywileje, jak chociażby korzystanie z lotniska, ale też i jakieś obowiązki. Kto ma organizować, przygotowywać imprezy modelarskie w AZM, rozstawiać i zwijać majdan na tych zawodach? - może szybownicy? Otóż ja twierdzę, że to domena MODELARZY !!!! Łatwej podjąć się organizacji imprezy jak się wie, że wszystkiego nie trzeba będzie robić samemu. Próbowaliście kiedyś? Ja próbowałem i wiem, Arek pewnie też wie. Nawet nie chcę pytać ile do tej imprezy dołożył z własnej kieszeni żeby wszystko wypaliło, bo że dołożył jestem pewien - zawsze tak jest. Wojtek już kolejny raz się bierze z organizacją za bary i jak widać się szarpie. Ciekawe ile razy jeszcze będzie próbował - w końcu da sobie spokój. Tak nie może być !!! Dyrektor AZM i każdy z nas, który organizuje imprezę musi mieć wsparcie i musi wiedzieć, że zawsze na grupę może liczyć. Może wtedy w Płocku będzie więcej takich imprez. Ludzie, przecież ta impreza to super okazja żeby pooglądać makiety na ziemi i w powietrzu. Ja za nic nie chciałbym przegapić takiej okazji i jakbym wcześniej znał termin zawodów to za cholerę nie kupiłbym wycieczki w tych dniach. Co mogłem to zrobiłem - namiot załatwiony i przerzucony do Wojtka samochodu. Bardzo mi przykro, że muszę Wojtka w takiej sytuacji wymiksowywania się kolejnych osób z pomocy w imprezie zostawić z tym wszystkim na głowie. Jedyne co mogę na koniec tego postu zrobić to zaapelować do aktywnych członków naszej grupy o przemyślenie i zweryfikowanie swojej postawy i wyrazić nadzieję, że Wojtek nie będzie za nas musiał świecić oczami.