Tytu³: RC P³ock :: Zlin Z-526F AZM Pawe³ krêci :)

Dodane przez szybownik dnia 25.09.2009 08:20
#2

Witam wszystkich ! Przez tydzieñ czasu nie mia³em internetu dlatego dopiero teraz mogê opisaæ swoje wra¿enia z lotu akrobacyjnego "efikiem" bo tak pieszczotliwie w ¶rodowisku lotniczym nazywa siê t± maszynê . Na pocz±tku króciutko kabina -zaj±³em miejsce w pierwszej : bardzo surowo tylko podstawowe przyrz±dy pilota¿owe , dr±¿ek niesamowity (zwyk³y kawa³ek rury )bez kawa³ka czegokolwiek przeciwpo¶lizgowego coby mog³o przypominaæ choæby rowerow± r±czkê :) pozycja ¶rednio wygodna ale nie o wygodê chodzi w tym samolocie . Zapinam pasy - doci±gane na si³ê :biodrowe i ...krokowy (utrzyma mnie w fotelu w lotach odwróconych ) barkowe trochê luzniej . Start i ....zaczê³o siê od razu , ostry zwrot na ma³ej wysoko¶ci i niskie przej¶cie nad p³yt± lotniska , wyrwanie i pierwsze przeci±¿enie , to dopiero pocz±tek :) Minie kilka chwil kiedy nabierzemy wysoko¶ci i rozpoczniemy podniebny taniec . Rozpoczynamy z 1000 m pierwsze figury jakby delikatne , mia³em siê oswoiæ z ró¿nymi doznaniami - sk³adam meldunek wszystko ok! Odpowiedz brzmi : NO TO ZACZYNAMY ! No i zaczêli¶my ... pêtla , ranwers , wywrót (muszê odsapn±æ) korkoci±g , beczka , lot plecowy itd wiêkszo¶æ widzia³a . Przeci±¿enia - stan wymagaj±cy ogromu wysi³ku napinania ca³ego cia³a aby nie...."odjechaæ" naprawdê potworny wysi³ek to jedno , utrzymanie orientacji w przestrzeni to drugie - naprawdê na pocz±tku trudno mi by³o na bie¿±co w³a¶ciwie oceniaæ nasze po³o¿enie orientacja zaczê³a powracaæ po kilku minutach lotu , z ka¿d± nastêpn± by³o coraz lepiej . PROWADZENIE - mia³em mo¿liwo¶æ posterowania t± wspania³± maszyn± , o dziwo ¿adnych wiêkszych problemów z utrzymaniem kuleczki i wariometru w okolicach zera jak to siê mówi : "chodzi za rêk±" Nie jestem w stanie opisaæ tu wszystkich wra¿eñ , na pewno bêdê Was nimi zanudza³ przy okazji spotkañ tych lu¿niejszych , ale by³o to naprawdê wspania³e prze¿ycie które na pewno powtórzê ! Dziêki Wojciech za ten filmik bêdê mia³ fajn± pami±tkê . I teraz (choæ pewnie nie zagl±da na nasz± stronê) OGROMNIE SERDECZNE PODZIÊKOWANIA DLA SZEFA WYSZKOLENIA AZM instruktora - pilota p. ANDRZEJA WESO£OWSKIEGO z którym mia³em przyjemno¶æ odbyæ ten niezapomniany lot ! .... i na koniec dodam po 30 minutach by³em tak mokry ¿e przemiêk³a od potu poduszka od spadochronu - heh to mówi wszystko:D