W końcu znalazłem chwilę czasu po świątecznej końcówce roku żeby dobrać się dokładniej do paczuszki, która pojawiła się u mnie pod choinką dzięki uprzejmości gościa w czerwonym kubraczku. A może to była śnieżynka
W paczce sporych rozmiarów, przyjechały dobrze zabezpieczone elementy modelu Spitfire'a MK24 firmy Durafly.
Opis marketingowo niezły - zobaczymy jak to będzie przystawało do realu. Waga i obciążenie powierzchni wróżą dobrze, ale od początku - najpierw ocena zawartości pudełka.
1) Elementy dobrze zabezpieczone do transportu wyprofilowanym styropianem.
2) Elementy po wyjęciu z pudełka
Model w znakomitej większości jest złożony. Zamontowane elektrycznie wysuwane podwozie, wszystkie serwomechanizmy, bowdeny, a nawet światła nawigacyjne. Do doklejenia są zakończenia oprofilowania skrzydeł na kadłubie, wlot powietrza, chłodnice oleju na skrzydłach i karabiny.
Do zestawu dołączona jest cała galanteria w postaci popychaczy na lotki i klapy i dźwignie na powierzchnie sterowe, które samodzielnie trzeba zamontować oraz rozdzielacze Y do podłączenia świateł i serwomechanizmów podwozia. Jakby ktoś nie miał w warsztacie to jest śrubokręt krzyżakowy i mała tubka kleju
Napęd też na miejscu - do dokręcenia jest czterołopatowe śmigło z dobrze pasującym kołpakiem nakręcanym na oś silnika.
Statecznik poziomy wkłada się na bagnety i skręca wkrętami. Skrzydło mocowane jest do kadłuba na 4 śruby.
3) Pierwsze wrażenie nt. jakości.
Materiał wydaje się być w porządku - twarda pianka EPO. Nie miałem jeszcze modeli z tego materiału. Wydawało mi się, że będzie to podobne do EPP - bardziej miękkie i elastyczne tymczasem ta pianka jest bardzo twarda. Na powierzchniach wytłoczone są podziały blach i innych elementów poszycia - wydaje mi się że trochę przesadnie ale jakoś to mocno nie razi. Główne elementy zostały pomalowane natryskowo. Robiła to pewnie maszyna, więc do jakości malowania nie ma co się przyczepić. wszystkie dodatkowe "ozdobniki" to niestety nalepki. Jakość kleju, który je trzyma i dokładność klejenia to już inna bajka - niedokładnie i na akord - jak można dobrze po łuku nakleić żółte paski na natarciu skrzydła - najprawdopodobniej je zerwę i pomaluję oznaczenia aerografem. Kolejna rzecz kontrowersyjna to zaklejenie szarą taśmą kanałów, w których biegną kable do serw - to już widać, że się odrywa, a co będzie jak dostanie trochę wilgoci z powietrza? Fajnie natomiast zrobiona jest kabinka z pilotem. Na zdjęciu poniżej widać te taśmy i kolejną, moim zdaniem, fuszerkę - dźwignia prawej klapy nie licuje z orczykiem serwa.
To tyle na dziś. Postaram się dokumentować etapy montażu i kolejne ciekawostki i spostrzeżenia dotyczące tego zestawu, który mimo kliku mankamentów w ogólnej ocenie nie wypada źle.
Sławek
------------------------
DX6i - 2.4GHz
EXTRA 330S, Moth Minor 1:8, P-51D (Micro), Moth Minor 1:5, Klemm KL-35D
Combat ESA: MIG-3, KI-61, Fokker DVII, Ki-94, P-51
Na warsztacie: Moth Minor 1:4
Widzę, że ciągnie Cię do spita. Ciekaw jestem jak się będzie sprawować model. Sam przymierzałem się do tego typu modelu, tylko do Mustanga, ale mój mikołaj nie był skłonny do współpracy
Ps. rzeczywiście z tą taśmą maskującą to przegięcie.
Edytowane przez robloz dnia 05.01.2014 11:13
Makiety -PT 19
Budowa- Zlin Z 37 Cmelak.
To chyba nie tylko moja miłość od pierwszego wejrzenia Sławek
------------------------
DX6i - 2.4GHz
EXTRA 330S, Moth Minor 1:8, P-51D (Micro), Moth Minor 1:5, Klemm KL-35D
Combat ESA: MIG-3, KI-61, Fokker DVII, Ki-94, P-51
Na warsztacie: Moth Minor 1:4
No to chłopaki dali czadu z tym zaklejaniem taśmą szczelin na przewody i serw -
Z naklejkami waloryzacyjnymi to dobry pomysł - zamiana na malowanie aerografem.
Ja sprawdziłbym jeszcze mocowanie tego chowanego podwozia - Andy
_____________________ DX6i, DX7, DX7S, DX9 - 2.4GHz
- T-REX 500 ESP - AirWolf
- T-REX 500 GF - Hughes 500E
- Beechcraft-Bonanza 15E ARF
- Katana MD - Precision Aerobatics
- F4U-1D Corsair 50 ARF
- EXTRA 300 MM
- Pitts Python - Haikong Model
- w ciągłej budowie SZD 39 Cobra 17
Model poszedł na warsztat.
Na początek przykręciłem dźwignie lotek, klap i statecznika pionowego.
Powiem szczerze, że nie zachwycił mnie wygląd tego rozwiązania. Jeżeli model waloryzuje się na dobrze wyglądającą półmakietę to konstruktor mógł się lepiej przyłożyć Postanowiłem to mocowanie zamaskować - zaszpachlowałem "ośmiorniczką". Jak klej wyschnie to to zamaluję.
Dołączonym w zestawie klejem wkleiłem działka, chłodnice oleju, wlot powietrza i zakończenia oprofilowania skrzydeł.
Tu zrobiłem fotkę kabinki z pilotem.
A tu kolejny chiński patent - otwieranie pokrywy akumulatora naklejonym kawałkiem przezroczystej taśmy Wygląda to beznadziejnie, więc postanowiłem to przerobić.
Jak widać na obrazkach wyżej wywaliłem folię i wkleiłem od spodu klapki nakrętkę M3. Przez otwór wkręcam śrubkę M3 z dorobionym plastikowym uchwytem i w ten sposób klapka się otwiera. Magnesy trzymają klapkę mocno. Otwór M3 wygląda zdecydowanie lepiej niż wystający z modelu kawał taśmy.
Na kolejnych fotkach widać mocowanie silnika i serwomechanizmów. Wszystkie tego typu elementy - również podwozie - mocowane są do plastikowych, spasowanych z pianką elementów. Na oko wygląda to nieźle i na tę chwilę nie wymaga poprawek. Silnik ma spore odchylenia osi w prawo i w dół.
Następnie zamontowałem statecznik poziomy - montuje się to dobrze na fabrycznie wklejonych bagnetach i skręca trzema wkrętami. Jakby się uparł można demontować do transportu. Model ma sterowane kółko ogonowe napędzane cięgnem steru kierunku.
Kolejny temat to kółka podwozia. Jak dla mnie to kółka zamontowane fabrycznie w modelu - średnica 5,5 cm - są za małe. Ani to dobre na trawę ani wygląda dobrze.
W magazynie znalazłem piankowe kółka o 1 cm średnicy większe.
Przymierzyłem do modelu - zamknąłem podwozie i okazało się, że spokojnie wchodzą w otwory w skrzydle.
Kółka są troszkę szersze od oryginalnych, więc musiałem je lekko podfrezować żeby założyć zawleczkę na końcu ośki.
Ze skrzydła wychodzi pokaźna wiązka kabli - całe szczęście oznaczonych
Wstępnie podłączyłem elektronikę pod odbiornik i sprawdziłem czy wszystko działa. Wygląda, że jest OK. Szczególnie fajnie działają serwa od klap - to są serwa typu slow - nie potrzebują dodatkowych spowalniaczy.
Teraz wszystko sobie schnie, a jak wyschnie będzie ciąg dalszy.
Sławek
------------------------
DX6i - 2.4GHz
EXTRA 330S, Moth Minor 1:8, P-51D (Micro), Moth Minor 1:5, Klemm KL-35D
Combat ESA: MIG-3, KI-61, Fokker DVII, Ki-94, P-51
Na warsztacie: Moth Minor 1:4
Slaviks, no wiesz co - pozbawiać pilota tak ważnej rzeczy. Ta folia to zapewne był nowej generacji celownik przezierny.
A tak naprawdę, to projektanci tego modelu, jak widzę "polecieli po bandzie". Jak niedoświadczony zapaleniec naszego hobby kupi taki model i bez usprawnień będzie nim próbował wystartować, to zapewne długo nie nim polata i zapaleniec zrazi się. Ale kaska dla producenta wpadła
Dobrze, że Slaviks opisuje, co i jak poprawić Andy
_____________________ DX6i, DX7, DX7S, DX9 - 2.4GHz
- T-REX 500 ESP - AirWolf
- T-REX 500 GF - Hughes 500E
- Beechcraft-Bonanza 15E ARF
- Katana MD - Precision Aerobatics
- F4U-1D Corsair 50 ARF
- EXTRA 300 MM
- Pitts Python - Haikong Model
- w ciągłej budowie SZD 39 Cobra 17
Andy napisał/a:
A tak naprawdę, to projektanci tego modelu, jak widzę "polecieli po bandzie". Jak niedoświadczony zapaleniec naszego hobby kupi taki model i bez usprawnień będzie nim próbował wystartować, to zapewne długo nie nim polata i zapaleniec zrazi się. Ale kaska dla producenta wpadła
Andrzej,
aż tak źle z tym zestawem nie jest. Nie ma co przesadzać. To co przerabiam to drobne poprawki głównie ze względów estetycznych. Przypuszczam, że ta folia w locie zbytnio nie przeszkadza, mniejsze koła też będą się kręcić, a widok mocowania dźwigni lotek od góry na własności lotne też raczej mocno nie wpłynie Na razie nalepek nie będę przerabiał - nie chce mi się Ogólnie mogę stwierdzić, że zestaw jest wykonany i wyposażony nie najgorzej. W sumie wyszły porównywalne pieniądze z tymi, które włożył Robert w swojego Spita z EPP, a pracy duuużo mniej, no i mój ma sterowane kółko ogonowe, lotki i światełka na końcach skrzydeł
Klej wysechł, miejsca szpachlowania zostały pomalowane, skrzydło skręcone z kadłubem czterema wkrętami z zestawu, śmigło złożone i zakręcone kołpakiem na osi śmigła. Zainstalowałem popychacze i podłączyłem elektronikę do odbiornika, wysunąłem podwozie i na kołach wygląda to tak:
Przesunięcie serwa prawej klapy zniwelowałem dokładając na drut popychacza dodatkową zetkę.
Model idealnie wyważa się pakietem LiPo 3S Turnigy 2200 mAh 25C. Myślę, że kluczową rolę w tym procesie odgrywa kołpak. Wydaje mi się, że waga czerwonego elementu kołpaka została specjalnie tak dobrana żeby wraz z wagą pakietu doważała nos modelu. Jakby co wykorzystam ten patent w wyważaniu mojego konstrukcyjnego MK IX (miałem z tym bardzo duży problem).
Na koniec poustawiałem wszystkie wychylenia i Expo zgodnie z instrukcją.
Model jest gotowy do oblotu.
Finalna waga z pakietem 1208g.
Sławek
------------------------
DX6i - 2.4GHz
EXTRA 330S, Moth Minor 1:8, P-51D (Micro), Moth Minor 1:5, Klemm KL-35D
Combat ESA: MIG-3, KI-61, Fokker DVII, Ki-94, P-51
Na warsztacie: Moth Minor 1:4
Kątów nie mierzyłem, ale rzeczywiście jest sporo w dół i w prawo.
Sławek
------------------------
DX6i - 2.4GHz
EXTRA 330S, Moth Minor 1:8, P-51D (Micro), Moth Minor 1:5, Klemm KL-35D
Combat ESA: MIG-3, KI-61, Fokker DVII, Ki-94, P-51
Na warsztacie: Moth Minor 1:4