R.O.S.A. 1 - czyli czas podziurawić niebo!
|
AQUARIUS |
Dodany dnia 02.11.2011 09:08
|
Moderator
Postów: 1752
Data rejestracji: 07.10.08
|
Koniec sezonu to najlepszy moment na eksperymenty. Jarek skutecznie namówił mnie na sklecenie rakiety, do napędu której ma posłużyć silnik rakietowy ROS. Nie będę się rozpisywał na temat tego wynalazku, bo w necie można sobie trochę o nim poczytać. Jedno jest pewne - można tym skutecznie podziurawić niebo- czy tak będzie w rzeczywistości, to się okaże. Konstrukcja rakiety jest klasyczna-korpus z gotowej rury papierowej (fi około 45 mm), głowica sturodur, stateczniki-sklejka ze skrzynki po owocach. Całość ma długość 750mm.A budowa wyglądała tak:
Głowica powstała z cylindra styroduru wyciętego na cnc. W niego wkleiłem kawałek ołówka jako oś i całość zamocowałem w głowicy wiertarki. Potem papierek ścierny gaz do dechy i mamy korpus głowicy. Wykończyłem go kawałkami tej rury papierowej, z której jest kadłub-w ten sposób powstał kołnierz. Potem całość została oklejona papierem na lakier akrylowy.
Stateczniki wycięte ze sklejki owocówki-wbrew pozorom bardzo wdzięczny materiał modelarski i ma jedną ważną zaletę-nic nie kosztuje.
Wszystkie elementy zostały z grubsza poszpachlowane, wyszlifowane i pryśnięte podkładem.
Mocowanie silnika to solidna tuleja sklejona z papieru. Tuleja opiera się na pierścieniu oporowym ze sklejki 5mm. Wklejone też jest zabezpieczenie z płaskownika z jakiejś solidnej stali - zabezpieczenie silnika przed wpadnięciem/wypadnięciem z tulei.
To co widać na zdjęciu to nie gacie Batmana - to spadochron ze starej parasolki - wystarczy usunąć druty, doszyć linki i spadochronik jak malowany. Będzie go pięknie na niebie widać.
Linie do wklejenia stateczników wytrasowane przy pomocy kawłaka papieru długości równej obwodowi korpusu i złozonego na cztery równe części - stara sprawdzona metoda z modelarni. Stateczniki najpierw przyfastrygowane na poxipol, a następnie spoiny zalane żywicą. Większość żywicy spłynęła, ale i tak jest ładna spoina.
Całość wygląda mniej więcej tak. Na zdjęciach też pokazane pierścienie zwinięte z cienkij blachy aluminiowej - to będzie prowadzenie rakiety na wyrzutni. Wyrzutnia też już gotowa- z pręta aluminiowego ok. 2mb.
Mam jeszcze małą zagwozdkę - jak przymocować linkę spadochronową do korpusu rakiety - od środka, czy wkleić na zewnątrz, to musi być raczej solidna linka, lub taśma, i wolałbym mocować ją w środku, żeby nie psuć sylwetki. Ale pewnie mocowanie na zewnątrz, np. przy stateczniku będzie pewniejsze.
Oblot może w weekend, jeśli pogoda pozwoli i no i jeśli Jarek znajdzie czas - bez niego się w ogóle za to nie biorę...
Edytowane przez AQUARIUS dnia 02.11.2011 09:31
"Gdybym miał wybrać, wolałbym ptaki niż samoloty "
C. Lindberg |
|
|
|
Bienias |
Dodany dnia 02.11.2011 10:49
|
modelarz
Postów: 369
Data rejestracji: 07.07.10
|
No proszę, rakiety Marcin no nie pogada! Ładne cacko!
Bienias fan RC i 3D.
www.fpvplock.tk -moj blog |
|
|
|
robloz |
Dodany dnia 02.11.2011 11:13
|
Moderator
Postów: 2388
Data rejestracji: 19.05.08
|
Swego czasu (a było to wieki temu) jak bawiłem się rakietami to linkę mocowałem od środka. W kadłubie były dwa otworki przez które biegła linka i związane wewnątrz + trochę kleju. Na zewnątrz szpachla i farba.
Robert
Taranis-2.4Ghz
combat- Me 110 . P 40. "zero"
Makiety -Fly Baby.
Budowa- Zlin Z 37 Cmelak. |
|
|
|
Piotrek B |
Dodany dnia 02.11.2011 11:31
|
modelarz
Postów: 1319
Data rejestracji: 12.08.09
|
Kiedy oblot??
Nie biorę grawitacji na poważnie. |
|
|
|
dorob |
Dodany dnia 02.11.2011 12:46
|
modelarz
Postów: 334
Data rejestracji: 12.10.10
|
Elegancki przecinak nieboskłonu
Pozdrawiam
MarCin
FotoDorob |
|
|
|
Jarek |
Dodany dnia 02.11.2011 14:23
|
modelarz
Postów: 36
Data rejestracji: 23.06.09
|
Bardzo ładny klasyczny kształt. Będzie na co popatrzeć jak robi dziure w chmure. |
|
|
|
SlavikS |
Dodany dnia 02.11.2011 15:12
|
Administrator
Postów: 2235
Data rejestracji: 20.05.08
|
No, pięknie - po cichaczu eksperymenty z nową bronią
Coś mi się zdaje, że Marcin szykuje się do odpalania takich rakiet spod skrzydeł esiaków - obcięta tasiemka już mu nie wystarcza - model przeciwnika musi iść w drzazgi (tylko po co ten spadochron?)
Tak na poważnie to piękna modelarska robótka i super fotorelacja.
Życzę udanego strzału !!!! - oby nie było INO R.O.S
Sławek
------------------------
DX6i - 2.4GHz
EXTRA 330S, Moth Minor 1:8, P-51D (Micro), Moth Minor 1:5, Klemm KL-35D
Combat ESA: MIG-3, KI-61, Fokker DVII, Ki-94, P-51
Na warsztacie: Moth Minor 1:4 |
|
|
|
AQUARIUS |
Dodany dnia 07.11.2011 00:14
|
Moderator
Postów: 1752
Data rejestracji: 07.10.08
|
No i poleciała! Efekt wizualy i dźwiękowy - bezcenny! Zwłaszcza przy lądowaniu. A że lądowanie odbywało się bez otwartego spadochronu w kierunku przeciwnym do startu to trzeba będzie rakietę tu i ówdzie podkleić, żeby nadawała się do następnego lotu
A tak całkiem poważnie, to rzeczywiście lot rakiety był imponujący. Piękny stabilny lot i zniknęła z oczu. W rosie jednak wielka moc jest!!! Niestety zawiódł ładunek miotający i nie wyrzucił sapdochronu. W efekcie rakieta spadła niewiele dalej od miejsca startu z prędkością taką, że nabrałem do tej zabawy respektu, tym bardziej, że przy tej prędkości naprawdę byłoby niewiele czasu na unik... Kompletna rozwałka. Zachodzimy w głowę z Jarkiem czemu tak się stalo, ROS odpalił pięknie, chyba nawet ładunek opóźniający się spalił, ale nie "podał ognia" na podsypkę. Najbardziej mi szkoda głowicy. Ale cała sekcja z łożem silnika i statecznikami przetrwała - już zacząłem odbudowę. Relacja wkrótce. Jarkowi dziękuję za pomoc i fotki, które ożna obejrzeć tutaj:
https://picasaweb...v-q-8DSZw#
Niebawem też wrzucimy filmik.
Edytowane przez AQUARIUS dnia 07.11.2011 00:22
"Gdybym miał wybrać, wolałbym ptaki niż samoloty "
C. Lindberg |
|
|