Niestety w niedzielę odpadam - mam imieniny teścia. Sobota?
Z tobą to się umawiać Ja tam nie wiem jeszcze co będę robił w sobotę. A może jakieś ognicho walniemy jakby się udało spotkać?
Nie biorę grawitacji na poważnie.
I ja nie dałem rady- jakieś przeziębienie mnie rozłożyło,a szkoda bo sobota była piękna...
"Gdybym miał wybrać, wolałbym ptaki niż samoloty "
C. Lindberg
Kolejna zawody zaliczone. Rzeszów 2013. Moja obserwacja jest jedna. Poziom latania tak się podniósł od zeszłego roku, że ja za tym nie nadążam Teraz największa chwała to wylądować z ochroną, kiedyś ochronami się wygrywało zawody W WWII miałem 5 cięć i nie wszedłem do finału - 9 miejsce. W WWI miałem 6 cieć i słupek i zająłem 4 miejsce z wynikiem 1300 punktów (taki wynik w zeszłym roku to raczej pewne pudło). Kolega Rafał, który zajął pierwsze miejsce miał punktów.................
2300!! o 10 cieć więcej??
W sumie wędkarstwo chyba też jest fajneNie biorę grawitacji na poważnie.
Piotrek bez przesady 4 i 9 miejsce to nie grzech. Ilu było zawodników?
To nie chodzi o miejsca, tylko o różnice punktowe jakie dzielą te moje miejsca od pudła.
A zawodników był malutko 15 lub 16, za to atmosfera była naprawdę wyborna YouTube Video
A tak to jest jak się dwóch bije o moja taśmę:
[img]http://www.aircombat.pl/ACES/forum/download.php?id=358[/img]
Edytowane przez Andy dnia 01.10.2013 20:26
Nie biorę grawitacji na poważnie.