Niedziela i znów piêkna pogoda. Postanowi³em j± wykorzystaæ i wybra³em siê na lotnisko. Na miejscu by³ ju¿ Pawe³ i Krzysztof - nasz nowy kolega, który swoim trenerkiem skrzêtnie szlifuje starty i l±dowania. Mimo tego, ¿e model podpisa³ "nielot" to jednak modelik sprawuje siê bardzo dobrze - widaæ zapa³ pilota, a skoro jest zapa³ to s± i du¿e postêpy.
W ci±gu tygodnia uda³o mi siê naprawiæ uszkodzenia Motha z poprzedniego weekendu, wiêc na lotnisko wybra³em siê z zamiarem potrenowania lotów do majowych zawodów. Po z³o¿eniu modelu do kupy okaza³o siê, ¿e nie dzia³aj± lotki. Nie zwróci³em uwagi, ¿e w momencie "wybudowania" skrzyd³a z modelu roz³±czy³y siê kable serwa i przed³u¿ki. Jak wiadomo kable schowane s± w skrzyd³ach. Nie podda³em siê. Pawe³ skombinowa³ kawa³ek drutu i ju¿ po oko³o godzinie, jakim¶ cudem, uda³o mi siê te kable naprawiæ i ponownie wci±gn±æ w skrzyd³a. Pod okiem Paw³a wykona³em kilka lotów, podczas których model zosta³ doregulowany. Silnik dosta³ podk³adki ¿eby zmniejszyæ sk³on, a powierzchnie sterowe wychylenia odpowiednie do makietowego latania. Po obiadku na pas podjecha³ Arek przewietrzyæ helika i sprawdziæ upgrade'owanego drona.
O zmierzchu na pas zawita³ swoim helikiem Jurek z ¿on±, wiêc na koniec tego piêknego dnia uciêli¶my sobie jeszcze mi³± pogawêdkê.
|